« Wydawałoby się, że historia niedoli tatarskiej chłopki to opowieść dla etnografów i wielbicieli narracji łagrowo-zsyłkowych, których jest coraz mniej. Tym bardziej w putinowskiej Rosji, która nie kojarzy się z państwem rozliczającym się ze zbrodni przeszłości. Tymczasem „Zulejka otwiera oczy" Guzel Jachiny stała się w Rosji jedną z głośniejszych powieści ostatnich lat. »